Przejdź do treści

Menu:

Stereotypy są ślepe

Data: 12 lipca 2012

Spacer z laską

Podesłano mi całkiem ciekawy tekst, który pozwalam sobie przedrukować. Jeśli zastanawialiście się kiedyś jak działa i co powoduje stereotyp – tutaj jest odpowiedź.

Żródło: WychylSie.pl
Autor: Marcin Madziarz

Ilu znacie niepełnosprawnych? Kilkanaście procent naszego społeczeństwa to właśnie takie osoby, na samym Dolnym Śląsku jest ich ponoć prawie pół miliona. Jednak na co dzień nie spotykamy ich zbyt wielu na ulicach. Przyczyna takiego stanu rzeczy to temat na osobny artykuł, lub nawet obszerną pracę. Teraz chciałbym zastanowić się nad rezultatem takiego stanu rzeczy. A konkretnie, nad wiedzą społeczeństwa o ludziach niepełnosprawnych.

To również jest temat rzeka, więc może ograniczmy się do osób o konkretnej niepełnosprawności, braku wzroku. Skupmy się na niewidomych. Jak często spotykacie osobę z białą laską? Czy W ogóle zastanawiacie się nad nimi, kiedy słyszycie charakterystyczne dźwięki przy przejściu dla pieszych? Co o nich wiecie? I skąd? Zapewne większość z Was, podobnie jak do niedawna ja, całą swoją wiedzę czerpie z różnego typu mediów. A następnie, świadomie lub nie, uogólnia je na całą grupę, jaką stanowią osoby niewidome. I tak na podstawie jednych stereotypów tworzymy kolejne. Przyjrzyjmy się tym najczęściej spotykanym.

Zmysłowa rekompensata

Jeśli ktoś nie widzi, to na pewno ma lepsze pozostałe zmysły. Cóż, i tak i nie. Z jednej strony, to nie działa tak, że skoro nie widzimy, to dobry Bóg w nagrodę daje nam czulszy słuch, węch, wrażliwszy dotyk i smak. To nie tak, że jakieś połączenia nerwowe, skoro nie przekazują sygnałów z oczu, przesuwają się na te z uszu czy nosa. Prawda, że to brzmi niedorzecznie? Nieprawdą więc jest, że osoby niewidome automatycznie mają czulsze pozostałe zmysły. Ale z pewnością mogą sprawiać takie wrażenie. Wynika to z prostego faktu, że w przeciwieństwie do ludzi zdrowych, musieli nauczyć się na pozostałych zmysłach polegać. Bardziej niż my. Kiedy nic nie widzisz, starasz się poznać świat w taki sposób, jaki jest Ci dany. Wtedy bardziej się wsłuchujesz w otoczenie, zaczynasz rozpoznawać ludzi po głosie, czy sposobie, w jaki chodzą. Zwracasz większą uwagę, na powierzchnię, którą wyczuwasz pod stopami. Uczysz się na pamięć rozkładu mebli w pomieszczeniu, żeby nie wpadać za każdym razem na stół, czy krzesło. To wszystko jest kwestią nabytych przyzwyczajeń. Nie jakichś biologicznych predyspozycji. No i nie każdy niewidomy musi sobie z tego powodu radzić na parkiecie jak bohater z “Zapachu kobiety”.To już predyspozycje indywidualne.

Podobnie jak indywidualną cechą jest umiejętność śpiewu. Nie każdy niewidomy to drugi Stevie Wonder. Po prostu sława z powodu muzykalności to jedna z tych dziedzin, w których osoby niepełnosprawne nie mają wiele ciężej niż pozostali. O ile bez możliwości widzenia trudniej jest zdobyć medal na olimpiadzie, czy zostać znanym aktorem (ograniczony wybór ról), to śpiewać na scenie można nie gorzej niż inni.

No dobrze, ustaliliśmy już, że skoro niewidomi nie widzą świata oczami, zwykle wprawiają się w tym przy pomocy pozostałych zmysłów. W ten też sposób oglądają innych ludzi. Tak lubiany przez filmowców stereotyp, czyli poznawanie ludzi poprzez dotykanie ich twarzy. Każdy niewidomy zaraz chce sprawdzić Twoje rysy i w ten sposób wyrabia sobie opinię odnośnie Twojej urody. Tak? Chyba nie. Ja w ciągu ostatnich miesięcy poznałem kilku ślepaków i jakoś żaden nie pchał się z rękami do mojej twarzy, by mnie sobie obejrzeć. Może trafiłem na niewłaściwych. Może to tak jak z ludźmi poznawanymi przez internet – część z miejsca chce się wymieniać zdjęciami, a część ma w głębokim poważaniu jak wyglądasz. Może. Ale nie sądzę. To po prostu kolejny chwytliwy stereotyp.

Niezbędne rekwizyty

No dobrze, a jak wyobrażacie sobie wygląd takiego niewidomego? Nie ma chyba jednoznacznej decyzji czy, skoro nie widzi, jest zaniedbany, czy wprost przeciwnie przykłada do tego szczególną wagę. Jednak są pewne cechy, które nam zawsze stają przed oczami – biała laska i czarne okulary. Ewentualnie pies przewodnik. Jednak bez niego można się obyć. Za to bez laski i okularów już nie. Czyżby? Cóż, o ile laskę łatwo zrozumieć (sprawdzanie, żeby nie wpadać na różne przeszkody na dworze w domu już bywa zbędna), o tyle z okularami sprawa nie jest już taka prosta. Na pewno można powiedzieć jedno – nie każdy niewidomy nosi ciemne okulary. Bo niby czemu by miał? Jak nie ma powodu, to nie nosi. A powody do głowy mi przychodzą dwa. Pierwszy, to ze względów estetycznych. Blizny, czy oczopląs nie każdemu muszą się podobać i niewidomi często to szanują, czy wręcz sami się pewniej czują, gdy inni nie dostrzegają u nich tych cech. Drugi powód to kwestia wspólna dla osób niewidomych i widzących. Są różnego rodzaju choroby objawiające się wrażliwością na światło. I nie zawsze trzeba wszystko wkoło świetnie widzieć, by na jedną z nich zachorować. Zwłaszcza, że osoby niewidome jednak z założenia cierpią na pewne choroby dotykające oczu, więc to u nich nic niezwykłego. Jednak czemu pozostali mieli by nosić ciemne okulary? Nie ma żadnego powodu. Więc skoro taki Bono nie rozstaje się ze swoimi mimo faktu, że raczej ślepy nie jest, możemy chyba założyć, że i po drugiej stronie są osoby, które powodu do noszenia ciemnych szkieł nie mają. I tyle.

Niezdolny do samodzielnej egzystencji

Ostatnia sprawa, którą chciałbym poruszyć, dotyczy samodzielności. Niewidomi mają trudniej, nie ma co kryć. Zwłaszcza, że nie wszystko jest do nich dostosowane. Nie każde światła wydają dźwięki, nie każdy chodnik ma odpowiednią powierzchnię pozwalającą odkryć, gdzie się kończy, wreszcie nie wszystkie drzwi są opisane przy pomocy alfabetu Braille’a. Niewidomi nie mają też tak łatwo w nowym miejscu, nie mogą sobie chodzić po mieście z mapą w ręku, ucząc się nazw ulic. Jednak nie róbmy też z nich ofiar losu. Jeśli mieszkają dłużej w jednym miejscu, uczą się okolicy i nie muszą być wszędzie prowadzeni za rękę. Mogą poradzić sobie z czynnościami takimi jak pokrojenie i posmarowanie chleba, czy umycie okien. Jasne, czasem nie dostrzega jakiegoś brudu, czy może im się zdarzyć wsadzić rękę do masła, jednak nie każdy musi być tak idealny jak przerysowana Mirabelle ze “Spóźnionych kochanków”. Zresztą, czy widzącym nie zdarza się czasem samemu przez nieuwagę wpaść na krzesło, przez niezręczność zaciąć nożem przy krojeniu, czy przez wrodzony brak zdolności do orientacji w terenie zgubić się w mieście z mapą w ręku? Są to indywidualne, zróżnicowane predyspozycje, nie związane ze wzrokiem. Dlatego nie róbmy z niewidomych ofiar, czy nie machajmy im przed nosem ręką sprawdzając, czy przypadkiem nie udają. A do rewelacji serwowanych nam przez media podchodźmy z dystansem. Skoro nam się nie podoba pomysł, że wszyscy Polacy to pijacy i złodzieje, to i niewidomym nie musi się podobać wszystko, co o nich mówią w filmach, czy książkach, prawda?

Bądź na bieżąco - subskrybuj newsletter MoimiOczami.pl

Bądź na bieżąco – subskrybuj newsletter MoimiOczami.pl

Aby zapisać się do newslettera, wpisz swój adres email poniżej. Otrzymasz email z informacją, jak potwierdzić subskrypcję.

Dodaj komentarz do artykułu z Facebooka:

  • Dante

    17-02-2018

    Bardzo ciekawy i przydatny artykuł 🙂
    Zastanawiałem się właśnie dlaczego zawsze w filmach czy serialach(przynajmniej tych które oglądałem) osoby niewidome noszą okulary. Wydawało mi się to trochę takie, nie wiem jak to określić, po prostu odrobinę przerysowane właśnie jako taki stereotyp. To była też trochę strata, mam na myśli dalej obraz niewidomych w filmach, bo jeśli taka osoba ma ładne, zdrowe oczy to czemu musi je nadal ukrywać pod ciemnymi szkłami?

    W kwestii dotykania twarzy mam pewne zastrzeżenie – to prawda że osoba niewidoma nie musi od razu, przy pierwszym spotkaniu koniecznie chcieć dotykać twarzy i zobaczyć czy ktoś jest przystojny/ładny czy ma nos krzywy, prosty, jest łysy czy z włosami do pasa itp. Ale może przecież chodzić o zwykłą, ludzką ciekawość. 🙂 Mogą nawet nie dotykać twarzy ale po prostu poprosić kogoś żeby opisał pokrótce swój wygląd – tak po prostu, nie żeby móc ocenić – O! Ona jest ładna, on jest brzydki, ale po prostu żeby wiedzieć jak ktoś wygląda. 🙂

    Tak czy inaczej, naprawdę ciekawie przedstawione zostało tu stereotypowe postrzeganie osób niewidomych. Osobiście nie cierpię stereotypowego postrzegania ludzi(sam miałem nieprzyjemność parę razy zostać postrzegany stereotypowo przez wzgląd na ubiór) i cieszę się że, powstają takie artykuły. 🙂

    Szczególnie przyda mi się on, jako że, prowadzę research do opowiadania i te informacje bardzo mi się przydadzą żeby nie stworzyć kolejnej stereotypowej postaci 🙂

    Pozdrawiam

Dodaj komentarz do artykułu przez formularz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Komentarz będzie widoczny na stronie, ale nie uczestniczy w dyskusji na Facebooku