Data: 13 lutego 2014
Podróże międzymiastowe lub międzynarodowe za pośrednictwem kolei wciąż dominują ponad komunikacją autokarową i lotniczą. Ta sytuacja jednak może się zmienić dzięki tańszym biletom lotniczym oraz poszerzanej ofercie połączeń drogowych, które bywają krótsze od podróży pociągami. Kolej jednak ma silne grono zwolenników, choć w praktyce nie ma chyba nikogo, kto nie narzekałby na punktualność pociągów, braki w informacji pasażerskiej oraz wydłużające się czasy przejazdów. Od stycznia do maja 2013 przewoźnicy kolejowi przetransportowali 112 283 pasażerów, co stanowi spadek o 2,14% w stosunku do analogicznego okresu w 2012 roku. Dla osób niepełnosprawnych podróżowanie pociągiem wciąż jest korzystniejsze finansowo, ponieważ przewoźnicy kolejowi muszą respektować ulgi ustawowe, a dodatkowo podróż jest wygodniejsza niż autokarem, zawsze bowiem można wstać, rozprostować kości, skorzystać z toalety. Czy jednak dworce kolejowe i tabor szynowy spełniają kryteria dostępności dla osoby niepełnosprawnej? Na jakie formy wsparcia może liczyć pasażer z ograniczeniem mobilności?
Powiązane artykuły:
- UEFA Euro 2012 w Warszawie dla osoby niepełnosprawnej? Fotoreportaż
- Odpowiedź Szalonego Wózkowicza na Dworzec Warszawa Wschodnia (mistrzostwo wtopy)
System kolejowy w Polsce
W nieodległej przeszłości funkcjonowały pociągi ekspresowe, pospieszne oraz osobowe. Dzisiaj sytuacja jest nieco bardziej skomplikowana, ponieważ kategorie pociągów zmieniły się podłóg podziałów na rynku kolejowym. Pociągi ekspresowe zostały włączone do spółki InterCity, która oferuje podróże w wysokim standardzie komfortu, relatywnie najdroższe. Zwykle składy pociągów EuroCity, InterCity i ekspresów wyposażone są w klimatyzację, wagon restauracyjny spółki Wars i objęte są całkowitą rezerwacją miejsc, co w praktyce oznacza konieczność wykupienie miejscówki.
Dawne pociągi pospieszne to obecnie pociągi Tanich Linii Kolejów (TLK). Niektóre są objęte całkowitą rezerwacją miejsc. Dawne pociągi osobowe już nie istnieją, a ich rolę przejęły Przewozy Regionalne oraz lokalne spółki samorządowe.
Urząd Transportu Kolejowego podaje, że obecnie na polskich torach przemieszcza się 10 licencjonowanych przewoźników pasażerskich:
- Przewozy Regionalne Sp. z o.o., ul. Wileńska 14a, 03-414 Warszawa, www.przewozyregionalne.pl
- INTERCITY S.A.,ul. Żelazna 59a, 00-848 Warszawa, www.intercity.pl
- Koleje Mazowieckie – KM Sp. z o.o., ul. Lubelska 1, 03-802 Warszawa, www.mazowieckie.com.pl
- PKP Szybka Kolej Miejska w Trójmieście Sp. z o.o., ul. Morska 350A, 81-002 Gdynia, http://www.skm.pkp.pl
- Warszawska Kolej Dojazdowa Sp. z o.o., ul. Batorego 23, 05-825 Grodzisk Mazowiecki, http://www.wkd.com.pl
- Arriva RP Sp. z o.o.,ul. Stępińska 22/30, 00-739 Warszawa, www.arriva.pl
- Szybka Kolej Miejska Sp. z o.o., Al. Jerozolimskie 125/127, 02-017 Warszawa, http://www.skm.warszawa.pl
- Koleje Dolnośląskie S.A., ul. Wojska Polskiego 1, 59-220 Legnica, http://kolejedolnoslaskie.eu
- Koleje Wielkopolskie Sp. z o.o., ul. Składowa 5, 61-897 Poznań, www.koleje-wielkopolskie.com.pl
- Koleje Śląskie Sp. z o.o., ul. Wita Stwosza 7, 40-040 Katowice, http://www.kolejeslaskie.com
Taki podział na rynku kolejowym oznacza dla pasażerów dużo większe zróżnicowanie taboru, informacji i tworzy chaos, w którym czasem ciężko się odnaleźć. Ze względu na wiekową już infrastrukturę dworców, trudno jest także osiągnąć jakieś standardy architektoniczne. U osób niepełnosprawnych powoduje to dodatkowe trudności w przemieszczaniu się.
Bariery w transporcie kolejowym
Zdecydowanie najwięcej barier spotykamy na dworcach. Osoby niepełnosprawne ruchowo i na wózkach często nie mają możliwości przedostania się na perony, ponieważ windy są ciągle rzadkością. Jak donoszą środowiska osób na wózkach, nawet na ostatnio remontowanych dworcach brak jest wind i podnośników dla wózków. Jeszcze przed Euro 2012 głośnym echem odbiła się dyskusja i rozżalenie dotyczące braku wind na świeżo wyremontowanym dworcu Warszawa Wschodnia. W wyniku tych skarg i prostestów Stowarzyszenie Integrecji Stołecznej Komunikacji Miejskiej (SISKOM) wydało w maju 2013 roku w ramach projektu Warszawska Mapa Barier raport na temat dostępności 49 stołecznych dworców kolejowych. Wynika z niego, że najczęściej brakuje alternatywy dla schodów w obrębie stacji. Niektóre windy nie działają permamentnie (np. stacja Rakowiec, gdzie drzwi do windy są zaspawane lub zakryte dyktą), ścieżki dla niewidomych i zabezpieczenia skrajni są niekompletne, niekompatybilne (nie jest stosoowany jeden standard), lub w ogóle ich brak. Raport zwraca uwagę również na fatalne informacje o otoczeniu dworców (wyjścia, mapy) i braki w zaznaczaniu w rozkładzie kursów realizowanych dostępnym dla wózków taborem z platformami wjazdowi (wózków elektrycznych się nie podnosi, bo ważą ponad 300 kg). Autorzy raportu opisują również problem z niewystarczającą infrastrukturą bezpiecznych stojaków rowerowych.
Dla osób niepełnosprawnych sensorycznie, czyli niewidomych, niesłyszących, słabowidzących i słabosłyszących zdecydowanie największą barierą jest słaba informacja pasażerska na dworcach. Komunikaty wizualne przedstawiane na słabowidocznych tablicach klapkowych, lub na papierowych kartkach za szybą powodują ogromne utrudnienie. Zwykle trzeba kogoś poprosić o przeczytanie, ale zdarza się też tak, że nikogo nie ma w pobliżu. Pojawiają się nowoczesne elektroniczne tablice informacji. Ich wygląd i kontrast reguluje techniczna specyfikacja interoperacyjności (TSI), opracowana przez European Railway Agency (ERA) i zamieszczona na stronie Urzędu Transportu Kolejowego.
Informacja dźwiękowa natomiast, nie zawsze jest słyszalna (zwłaszcza podczas wjeżdżania pociągu na stację), a jej jakość również pozostawia wiele do życzenia. Pomniejsze stacje w ogóle nie stosują zapowiedzi głosowej.
Na dworcach, na których najczęściej bywam (a są to dworce miast wojewódzkich) brakuje oznaczeń skrajni schodów, wypukłych pasów zabezpieczających na peronach oraz systemu ścieżek dla niewidomych w obrębie całego dworca. Z tych powodów podróż osoby niewidomej może być niebezpieczna i dotarło do moich uszu wiele zgłoszeń wpadnięcia na tory, spadnięcia ze schodów i przewrócenia się na przeszkodach na peronach. Podczas przesiadek liczy się czas przejścia pomiędzy peronami – jeśli informacja pasażerska nie jest zrozumiała, czytelna i poprawna, istnieje duże prawdopodobieństwo niezdążenia na pociąg i wypadku w drodze.
Kiedy już poradzimy sobie z barierami na dworcach, czekają na nas bariery w pociągach. Osoby na wózkach skarżą się na brak wagonów przystosowanych do ich przewozu. Zdarzają się przypadki błędnej informacji w rozkładzie o podstawieniu dostępnego taboru. Problemy objawiają się także w różnicach poziomu drzwi i peronu – dla wielu osób niepełnosprawnych i starszych pokonanie stromego podejścia do wagonu jest przyczyną dużego wysiłku i frustracji. Dla osoby słabowidzącej i niewidomej również jest to problem. Mnie także zdarzyło się upaść podczas schodzenia z peronu na dworcu Warszawa Śródmieście (standard 960) do niżej umiejscowionego wagonu Szybkiej Kolei Miejskiej (przystosowanego do standardu 760)..
Bariery wewnątrz pociągu są zależne od rodzaju taboru. O ile w pociągach ekspresowych zazwyczaj podawana jest informacja o kolejnej stacji na trasie od kierownika pociągu poprzez głośniki, pociągi niższych kategorii pozbawione są zapowiedzi głosowych w starym taborze. Dla osoby niewidomej jest to powód ogromnego stresu, ponieważ nie wie ona do jakiej stacji podjeżdża – musi pytać o to współpasażerów. Jeśli żadnego nie ma w zasięgu głosu, pozostaje zgadywanie czy to już właściwa stacja. Jeden z pasażerów pociągu do Berlina złożył skargę na brak zapowiedzi głosowej w pociągu do Prezesa Urzędu Transportu Kolejowego. W odpowiedzi otrzymał pismo stwierdzające naruszenie przepisów, a Naczelny Sąd Administracyjny potwierdził to własnym wyrokiem, co jednak nie wpłynęło na ustanowienie standardu.
Obecność innych pasażerów może być pomocna, ale także czasem powoduje konflikty. Na zatłoczonych trasach walka o miejsce siedzące przybiera niekiedy postać swoistej krwawej krucjaty i na próżno szukać jakichkolwiek śladów edukacji pasażerów na temat zwalniania miejsc bardziej potrzebującym – osobom starszym, niepełnosprawnym, kobietom w ciąży lub rodzicom z dziećmi. To niestety powszechny problem konfliktu interesów – każdy chce siedzieć i nie dostrzega potrzeb innych ludzi.
Kontrola biletów obecnie odbywa się spokojniej, niż było to kiedyś. Z moich doświadczeń wynika, że kontrolerzy w większości orientują się w należnych ulgach ustawowych, co kiedyś wcale nie było regułą. Instancją wyższą w przypadku kwestii spornych jest kierownik pociągu, który dysponuje tabelą ulg i wymaganych dokumentów. W przeszłości zawsze woziłem z sobą wyciąg z ustawy, aby w sytuacji sporu wykazać swoje prawo do ulgowego biletu. Pewną nowością jest wprowadzenie zapisu, że osoba niepełnosprawna podróżująca samotnie nie musi od razu zgłaszać konduktorowi braku biletu i chęci jego zakupu. Wystarczy, że poczeka ona w dowolnym miejscu na kontrolę biletu i zgłosi potrzebę zakupu biletu – wówczas, bez dodatkowych opłat, bilet zostanie wystawiony. Należy jednak pamiętać, że w przypadku podróżowania z przewodnikiem ten zapis nie obowiązuje. Jeśli osoba niewidoma porusza się z psem przewodnikiem, to od niedawna można go przewozić bez kagańca, bo wcześniej był taki wymóg.
Obsługa pociągu nie do końca rozumie przeznaczenie przedziałów specjalnych, które wprawdzie oznaczone są dla matek w ciąży, ale często pozostają zamknięte, co uniemożliwia skorzystanie z nich i przez ciężarne kobiety i przez innych pasażerów z ograniczeniem mobilności, którzy mogliby w nich usiąść. W 2011 roku Prezes Urzędu Transportu Kolejowego wydał opinię, według której osoba z niepełnosprawnością jest uprawniona do skorzystania z przedziału specjalnego, jednak przewoźnicy nie zmienili swoich regulaminów. Z tego faktu wynikają czasem konflikty z obsługą pociągu. Należy pamiętać, by zgłosić chęć zajęcia takiego przedziału u kierownika pociągu.
Planowanie podróży
Każda podróż rozpoczyna się od planu. Należy sprawdzić rozkład jazdy, zakupić bilety i policzyć czas. Pożytecznych informacji dostarcza strona www.pkp.pl, na której można wyszukać połączenie. Niestety jej dostępność pozostawia wiele do życzenia. Nawigację po stronie utrudniają puste ALTy, zaburzona struktura nagłówków i elementy graficzne w niespodziewanych miejscach. W trybie dużego kontrastu systemu Windows strona z rozkładami jest odczytywalna, choć różne przyciski i kontrolki nie zmieniają kolorów, co nieco utrudnia obsługę serwisu. Jeszcze ciekawiej kupuje się bilet przez Internet.
Zmierzam dzisiaj z Krakowa do Warszawy – trasa dobrze mi znana i stosunkowo często przeze mnie uczęszczana. Kupuję zawsze bilet przez Internet, by nie toczyć walki na czas z innymi podróżnymi na dworcu przy kasie. Wydawałoby się, że zamawianie i kupowanie biletów przez Internet jest proste i należy już do standardowych działań. Czy zawsze? Oto, co odkryłem…
Bilet do Warszawy kupuję na stronie http://pkp.pl, ponieważ będę jechał spółką TLK. Bilet powrotny kupuję na stronie http://www.i-pr.pl ponieważ będę wracał spółką InterRegio. Trochę to szalone, że nie ma jednej strony do tego celu, ale niestety podział rynku kolejowego jest, jaki jest. Nie należy się spodziewać zbyt dużej dozy zdrowego rozsądku, ani stosowania zasad użyteczności.
Ze zdumieniem stwierdzam, że pociąg TLK do Warszawy o jedzie godzinę dłużej od pociągu expresowego. Zastanawiam się skąd ta różnica, więc wchodzę w szczegóły tras obu pociągów. Jedyne co odróżnia rozpiskę przystanków TLK od ekspresu na tej trasie to postój we Włoszczowej. Raczej nie trwa godzinę, przyczyna musi być inna, ale jej nie odkryłem. Różnicą oczywiście jest też cena dwukrotnie większa w ekspresie.
Obok właściwego pociągu TLK należy dokonać wyboru czy chcemy „bilet” czy też „bilet z rezerwacją”. Ponieważ na stronie z rozkładem PKP jest napisane, że na TLK trzeba mieć bilet z rezerwacją – wybieram właśnie ten. Szybko powracam na stronę wyboru, ponieważ okazuje się, że „bilet z rezerwacją” oznacza bilet pierwszej klasy. Wybieram zatem „bilet”, mimo wymogu rezerwacji. Teraz czas znaleźć właściwą ulgę. Muszę wybrać należną mi ulgę z rozwijanej listy – na mojej legitymacji osoby niepełnosprawnej jest napisane, że mam ZNACZNY stopień niepełnosprawności ze względu na wzrok. Nie ma jednak takiej kategorii w rozwijanej liście – czytam całą, by wybrać coś, co by pasowało. Znalazłem:
- (98) 51% osoby niewidome uznane za niezdolne do samodzielnej egzystencji.
- (75) 37% osoby niewidome, jeśli nie są uznane za osoby niezdolne do samodzielnej egzystencji.
- (74) 37 % osoby niezdolne do samodzielnej egzystencji.
Na moim orzeczeniu o niepełnosprawności pisze wprawdzie, że jestem niezdolny do samodzielnej egzystencji, ale nie pisze, że jestem niewidomy. Zresztą i tak nie jeżdżę z orzeczeniem, tylko z białą legitymacją osoby niepełnosprawnej, na której w ogóle nie ma informacji o niezdolności do samodzielnej egzystencji. Mogę mieć zatem kłopoty, ale wybieram największą zniżkę, bo kiedyś jeden konduktor powiedział mi, że znaczny stopień niepełnosprawności na wzrok oznacza w praktyce osobę niewidomą, niezdolną do samodzielnej egzystencji – więc mu zaufałem (w końcu ma mundur.
Strona do zamawiania biletu ma szereg wad, ale bilet da się kupić. Używam opcji wysokiego kontrastu, więc wydruk biletu różni się od standardowego. Konduktor już kiedyś posądził mnie o to, że bilet jest fałszywy, bo nie wygląda jak zwykle. Trudno – duży jestem to kłócić się mogę.
Przechodzę do strony InterREGIO by kupić bilet powrotny. Ta strona jest prostsza, bo się na niej nie gubię. Dochodzę do wyboru ulgi – tutaj już w ogóle nie wiem. Brakuje opisów, są tylko wypisane procenty. Zagłębiam się w Google, by poczytać jakie w ogóle ulgi na InterREGIO mogą mi przysługiwać. Lektura dostarcza przydatnych informacji (może by tak połączyć stronę kupna biletów z wyszukiwarką Google? Brakuje podstawowych zapisów – Google podpowie). Powracam i kupuję bilet. Wersja wydrukowana wygląda właściwie i zakup zajmuje mniej czasu niż na stronie www.pkp.pl. Tutaj przerwa na reklamę: bilet dla osoby niewidomej z Krakowa do Warszawy – ok. 3 zł (InterRegio), ok. 20 zł (TLK) i ok. 70 zł (EX, EC, IC).
Można dostać poplątania? Można. Pozostają teraz tylko takie pytania:
- dlaczego w Internecie tylko niektóre stacje pokazują na który peron przyjeżdża pociąg? W Krakowie jest 5 peronów – nie wiem na który mam iść. Trzeba będzie znaleźć poczciwą duszę, która zatrzyma się w biegu i odczyta tę informację z mikroskopijnej listy na ścianie.
- czy pociąg przyjedzie rzeczywiście na tor, który jest w rozkładzie, czy zacznie się bieg o życie z ludźmi, goniącymi na inny peron?
- ile będzie wynosić opóźnienie pociągu na starcie (bo trzeba to od razu wkalkulować w czas podróży)?
- ile będzie wynosić opóźnienie pociągu u celu mojej podróży (bo zwyczajowo jakieś jest – za co oczywiście kierownik pociągu serdecznie przeprasza)?
W Polsce są takie kategorie pociągów, które ciężko spotkać w Europie Zachodniej, np. ekspres opóźniony planowo, ekspres opóźniony po prostu, pociąg pospieszny opóźniony, przyspieszony pociąg opóźniony…
Widzący, czy nie – znacie te problemy, prawda? A pamiętacie te czasy, kiedy kupowało się w jednej kasie bilet na pośpieszny, ale że był opóźniony to wsiadało się na ten sam bilet do osobowego, bo zwykle był o czasie? Tego już nie ma. Jest natomiast cywilizacja i Internet.
Ze względu na opóźnienia lepiej nie planować podróży z przesiadką zbyt ciasno. Zwykle biorę sobie 30 minutowy zapas, zwłaszcza na dalszych trasach. Nie zawsze to wystarczy, ale jakoś trzeba kalkulować.
Wsparcie i ulgi podczas podróży
Podobnie jak w ruchu lotniczym, każda osoba odczuwająca skutki niepełnosprawności (niekoniecznie posiadająca orzeczenie o stopniu niepełnosprawności) może liczyć na pewne wsparcie od obsługi dworca lub przewoźnika. Reguluje to przepis unijny – Rozporządzenie 13.71 z 23.10.2007 o prawach pasażera w transporcie kolejowym. W ramach udzielanej pomocy asystent doprowadza osobę niepełnosprawną z umówionego punktu w obrębie dworca na pociąg, pomaga w przesiadce, a także doprowadza do właściwego miejsca w pociągu. Przewoźnik albo zarządca dworca musi przekazać informację o takim pasażerze dalej, do kolejnej instytucji, która ma zapewnić pomoc na dalszym etapie podróży. Chęć skorzystania z asystenta należy zgłosić co najmniej 48 godzin wcześniej. Ciężko się jednak połapać w tym gdzie zgłaszać, ponieważ każdy przewoźnik ma swoją infolinię, a każdy dworzec własny numer telefonu. Jak sprawdziłem osobiście, na pomniejsze stacje w ogóle na razie nie ma sensu dzwonić, ponieważ nie są świadome istnienia przepisu i nie są przygotowane na niesienie pomocy podróżnym.
Dużym atutem zgłoaszania chęci skorzystania z asystenta jest nie tylko to, że możemy mieć pewność dotarcia do właściwego pociągu na czas, ale także to, że prościej o wszelkie skomunikowania. Pociąg, na który mamy się przesiąść, jeśli dostanie informację o transporcie osoby niepełnosprawnej, może zostać na chwilę wstrzymany, by zdążyć z przesiadką. W przypadku większych opóźnień obsługa pociągu może zapropoować inny pociąg, ponieważ dysponuje szczegółowym rozkładem jazdy. W praktyce jednak pasażerowi często się skarżą na brak możliwości skomunikowania pociągów, co wynika najpewniej z braku procedur w tym zakresie.
Zgodnie z ustawą o transporcie kolejowym, reklamację zgłasza się bezpośrednio do przewoźnika. Jeśli skarga zostanie przez niego odrzucona, wówczas można złożyć reklamację do Prezesa Urzędu Transportu Kolejowego.
Poza przewozami okazjonalnymi i niektórymi przewoźnikami realizującymi przewozy w ramach komunikacji miejskiej, wszyscy przewoźnicy respektują ulgi ustawowe. Ulga nie obowiązuje na pierwszą klasę oraz na miejscówkę. Miejscówka zawsze kosztuje tyle samo każdego pasażera, natomiast dopłatę do 1 klasy uiszcza się wedle schematu +50% ceny normalnego biletu.
Ulgi ustawowe można znaleźć w obwieszczeniu Marszałka Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 9 października 2002 r. w sprawie ogłoszenia jednolitego tekstu ustawy o uprawnieniach do ulgowych przejazdów środkami publicznego transportu zbiorowego. (Dz. U. z 2002 r., Nr 175, poz. 1440 z późn. zm.).
Osoby ze znacznym stopniem niepełnosprawności (niezdolne do samodzielnej egzystencji, inwalidzi I grupy) mają prawo do:
- 49% ulgi w pociągach osobowych i autobusach PKS w komunikacji zwykłej, na podstawie biletów jednorazowych,
- 37% ulgi w pozostałych pociągach PKP i autobusach PKS, również na podstawie biletów jednorazowych.
Do ulgi uprawnia jeden z dokumentów:
- wypis z treści orzeczenia komisji lekarskiej do spraw inwalidztwa i zatrudnienia, stwierdzający zaliczenie do I grupy inwalidów,
- wypis z treści orzeczenia: wojskowej komisji lekarskiej, komisji lekarskiej podległej Ministrowi Spraw Wewnętrznych i Administracji albo Szefowi Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego albo Szefowi Agencji Wywiadu, stwierdzający zaliczenie do I grupy inwalidztwa,
- orzeczenie lub wypis z treści orzeczenia lekarza orzecznika lub komisji lekarskiej Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, stwierdzające całkowitą niezdolność do pracy i niezdolność do samodzielnej egzystencji albo niezdolność do samodzielnej egzystencji,
- wypis z treści orzeczenia lekarza rzeczoznawcy Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego lub komisji lekarskiej KRUS, stwierdzający niezdolność do samodzielnej egzystencji,
- zaświadczenie ZUS lub KRUS, stwierdzające zaliczenie wyrokiem sądu do I grupy inwalidów bądź uznanie niezdolności do samodzielnej egzystencji,
- legitymacja emeryta – rencisty wojskowego z wpisem o zaliczeniu do I grupy inwalidztwa,
- legitymacja emeryta – rencisty policyjnego wydana przez właściwy organ emerytalny podległy odpowiednio ministrowi właściwemu do spraw wewnętrznych, Ministrowi Sprawiedliwości albo Ministrowi Obrony Narodowej, z wpisem o zaliczeniu do I grupy inwalidztwa lub stwierdzającym niezdolność do samodzielnej egzystencji,
- legitymacja osoby niepełnosprawnej, stwierdzająca znaczny stopień niepełnosprawności, wystawiona przez uprawniony organ.
Wszystkie powyższe dokumenty, z wyjątkiem legitymacji emeryta – rencisty wojskowego, oraz legitymacji osoby niepełnosprawnej, okazuje się razem z dowodem osobistym lub innym dokumentem potwierdzającym tożsamość osoby uprawnionej.
Osoby niewidome, nie będące osobami o znacznym stopniu niepełnosprawności (niezdolnymi do samodzielnej egzystencji, inwalidami I grupy), mają prawo do:
- 37% ulgi w 2 klasie pociągów PKP oraz w autobusach PKS,
na podstawie biletów jednorazowych lub miesięcznych imiennych. Do ulgi uprawnia jeden z dokumentów (wymienionych powyżej, przy okazji omawiania uprawnień osób ze znacznym stopniem niepełnosprawności) stwierdzających inwalidztwo, niezdolność do pracy albo niepełnosprawność z powodu stanu narządu wzroku.
Osoby niewidome uznane za niezdolne do samodzielnej egzystencji mają prawo do ulgi 93% przy przejazdach środkami publicznego transportu zbiorowego kolejowego w pociągach osobowych oraz autobusowego w komunikacji zwykłej, na podstawie biletów jednorazowych lub miesięcznych imiennych. W pociągach innych niż osobowe i w autobusach innych niż zwykłe ulga wynosi 51%.
Opiekun lub przewodnik towarzyszący w podróży:
- osobie o znacznym stopniu niepełnosprawności (niezdolnej do samodzielnej egzystencji, inwalidzie I grupy), lub
- osobie niewidomej,
na podstawie jednego z dokumentów podopiecznego oraz biletów jednorazowych, ma prawo do 95% ulgi w pociągach PKP i autobusach PKS. Opiekun lub przewodnik, wg ustawy, musi być osobą pełnoletnią. Przewodnikiem osoby niewidomej może być też osoba, która ukończyła 13 lat, albo pies – przewodnik (wtedy również za psa ponosimy ulgową opłatę).
Dzieci i młodzież niepełnosprawna oraz ich rodzice lub opiekunowie (chodzi o jedno z rodziców oraz o jednego opiekuna) mają prawo do:
- 78% ulgi w pociągach PKP i autobusach PKS na trasie z miejsca zamieszkania lub miejsca pobytu do: przedszkola, szkoły, szkoły wyższej, placówki opiekuńczo-wychowawczej, placówki oświatowo-wychowawczej, specjalnego ośrodka szkolno-wychowawczego, specjalnego ośrodka wychowawczego, ośrodka umożliwiającego dzieciom i młodzieży spełnianie obowiązku szkolnego i obowiązku nauki, ośrodka rehabilitacyjno-wychowawczego, domu pomocy społecznej, ośrodka wsparcia, zakładu opieki zdrowotnej, poradni psychologiczno-pedagogicznej, w tym poradni specjalistycznej, a także na turnus rehabilitacyjny – i z powrotem (dzieci na podstawie biletów jednorazowych lub miesięcznych imiennych, rodzice lub opiekunowie – biletów jednorazowych).
Korzystający z ulgowych przejazdów są zobowiązani posiadać odpowiedni dokument potwierdzający niepełnosprawność:
1) dla dzieci i młodzieży uczęszczającej do przedszkola, szkoły, szkoły wyższej albo ośrodka lub innej placówki o charakterze oświatowym jest to:
- legitymacja przedszkolna dla dzieci niepełnosprawnych,
- legitymacja szkolna dla uczniów niepełnosprawnych,
- legitymacja szkolna albo studencka wraz z jednym z dokumentów wymienionych poniżej – w punkcie 2.
2) dla dzieci i młodzieży nie uczęszczającej do szkoły (innych placówek z punktu 1):
- orzeczenie lub wypis z treści orzeczenia lekarza orzecznika lub komisji lekarskiej ZUS, stwierdzające niezdolność do samodzielnej egzystencji, całkowitą albo częściową niezdolność do pracy,
- wypis z treści orzeczenia komisji lekarskiej ds. inwalidztwa i zatrudnienia, stwierdzającego zaliczenie do jednej z grup inwalidzkich,
- legitymacja dokumentująca niepełnosprawność, wystawiona przez uprawniony organ.
3) rodzice lub opiekunowie mogą korzystać z ulgowych przejazdów PKP lub PKS na podstawie wymienionych powyżej, w punkcie 1 i 2 dokumentów podopiecznych. Podróżując bez dziecka (po dziecko, po odwiezieniu dziecka) należy mieć zaświadczenie ze szkoły lub innej placówki, a w sytuacjach opisanych w ramce – również podane tam zaświadczenia/ zawiadomienia.
Autor: Michał Dębiec
Źródło: TYFLOŚWIAT
Komentarz będzie widoczny na stronie, ale nie uczestniczy w dyskusji na Facebooku
midwey
13-02-2014
Dla mnie podstawowy problem z koleją, to małą ilość połączeń. Opóźnienia już są mniejsze i rzadsze niż kiedyś, ale ciągle się zdarzają. Sporo zamieszania powoduje duża ilość przewoźników, z których każdy ma własne bilety. Podoba mi się to, że stopniowo tabor jest modernizowany, chociaż pewno jeszcze będzie trzeba długo poczekać, aż wszystkie pociągi będą w miarę nowoczesne…
annybloog/ Daję Słowo
14-02-2014
Cześć Michał. Dopiero trafiłam na Twój blog. Mam nadzieję, że będę zaglądać. 🙂 Problem dostępności przestrzeni publicznej jest jednym z palących problemów, gdyż wspiera on rozwarstwienie społeczne. Pośrednio umacniając stereotypy. W większych miastach pojawili się także więksi przewoźnicy. To może być alternatywą dla części osób z niepełnosprawnościami.PozdrAWiam, A
Kasia
18-01-2016
Na co dzień współpracuje z jednym z ośrodków dydaktycznych, który zrzesza osoby niesłyszące lub niedosłyszące. Zrozumienie ich świata, tak jak w przypadku osób niewidomych to nie lada sztuka. może to spowodowało, że wyczuliłam się na niedogodności jakie panują w świecie pełnosprawnych i jak nieprzystosowany jest on na potrzeby innych, którzy przecież wchodzą w ich struktury, płacą podatki, zasilają grono osób uczących się, naukowców, pracowników, rodzin itd. Transport kolejowy od niedawna pozytywnie mnie zaskakuje, świetnie, że powstały nowe pociągi o regularnym stałym kursie wyposażone w odpowiednie rampy szkoda tylko, że faktycznie dojście do peronu często uniemożliwiają zepsute windy dla niepełnosprawnych (swoją drogą, kto to wymyślił, czym się różni tradycyjna winda od tej niepełnosprawnej). Liczę na to w przyszłości wszyscy będą traktowani na równi.